Niger w objęciach powodzi i suszy

Tegoroczny monsun jest bardzo zróżnicowany, ponieważ w jednych regionach afrykańskiego Nigru przynosi potężne ulewy, a w innych ani kropli deszczu. Rzeką Niger płynie największa fala powodziowa od 80 lat. Dochodzi do skrajnych sytuacji, gdy całkowicie wyschnięte i spalone słońcem pola uprawne są zatapiane przez wodę wylewającą się z koryt rzecznych. Woda przychodzi do ludzi nie stąd co trzeba, powinna z chmur, a tych nie można się doczekać.

Na terenach powodziowych z kolei padało tak długo i tak intensywnie, że wyschnięta roślinność początkowo zaczęła się odradzać, ale z czasem zgniła. Także tam nie będzie w tym sezonie korzystnych zbiorów, które mogłyby złagodzić skutki suszy. Niebawem minie rok od ostatniego zebrania żywności z pól. Zapasy w większości regionów kraju już dawno się wyczerpały.

Według organizacji humanitarnej Oxfam bezpośredniej pomocy żywnościowej potrzebuje połowa mieszkańców Nigru, czyli około 8 milionów ludzi. Jeszcze kilka tygodni temu pomoc od społeczności międzynarodowej była bardzo hojna, ale po dramatycznej powodzi w Pakistanie, większość żywności, wody pitnej i lekarstw zaczęła trafiać do tego kraju, a Nigeryjczycy zaczęli się obawiać o swoją przyszłość. Każdego dnia schronienia przed deszczem nie ma 70 tysięcy ludzi, którzy w powodzi stracili dach nad głową.

Według Oxfamu tak trudnej sytuacji humanitarnej nie było w Nigrze, a nawet w znacznej części Afryki, jeszcze nigdy w historii. W minionym tygodniu Światowy Fundusz Żywnościowy (WFP) przekazał na pomoc mieszkańcom Nigru 15 milionów dolarów, ale to wciąż kropla w morzu potrzeb. www.twojapogoda.pl

Kości zwierząt, które zginęły z powodu suszy.

Nigeryjskie dziecko głoduje podczas suszy. Fot. Issouf Sanogo.